- Zrobię wszystko – powiedział w końcu, mierząc
nauczyciela spojrzeniem. Przez moment był niemalże pewien, że Severus się
uśmiechnął, ale to przecież było niemożliwe, on nigdy się nie uśmiechał.
- Nie ma innej opcji, Draconie – odparł, sięgając po
różdżkę. – Zaczniemy od ćwiczeń, przygotuj się – rzucił, ale nie dał chłopakowi
czasu na przygotowanie. Wyciągnął różdżkę przed siebie i powiedział głośno: -
Legilimens!
Wdarcie się do umysłu blondyna było prostsze niż
odebranie dziecku lizaka. Severus nie pokazał gniewu. Jak mógł tak łatwo dać
się podejść? Mężczyzna bez problemu przeczesywał umysł swojego chrześniaka, ale
był coraz bardziej zaskoczony uczuciami, jakie nim targały. Nie spodziewał się
tego po nim. Zacisnął zęby, gdy w myślach i wspomnieniach blondyna pojawiła się
Hermiona Granger. Przewijała się przez większość wspomnień, do których
mężczyźnie udało się dotrzeć, ale w końcu blondynowi udało się wypchnąć go ze
swojego umysłu. Wykorzystał jednak do tego wszystkie siły, jakie miał, więc
kiedy Severus ponownie na niego spojrzał, Draco klęczał na podłodze i szybko
oddychał.
Autor: Papryczka Chilli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz