sobota, 6 lipca 2013

(8) NOWY ROZDZIAŁ

 

Rozdział XIV " oficjalnie jutro wszystkich nauczyciel i poinformuję, że zgłupiałaś przez te wakacje."

 

" Z jednej strony bała się. W końcu to był jej nauczyciel, Mistrz Eliksirów. Osoba poważna, wręcz postrach Hogwartu. Nikt o zdrowych zmysłach nie zbliżał się do niego, jeśli nie musiał. Większość traktowała go jak Harry i Ron. Myśleli o nim jako o starym nietoperzu. Tylko Ślizgoni go tolerowali, bo był opiekunem ich domu. Nie karał ich, ani nie odejmował punktów. Zawsze przymykał oko na wykroczenia, kryjąc ich przed resztą. Z drugiej jednak strony był tylko człowiekiem. Miał również serce, chodź nie wiadomo do końca, czy po tylu latach sarkazmu, kpiny i złości, nie wyparowało. Zdarzało się. Rzadko, ale doświadczyła tego uczucia, że zamieniał się w normalnego, prawie dającego się lubić, mężczyznę. Dbał o nią. W swój pokrętny i tylko przez niego zrozumiały sposób, ale jednak. Martwił się o jej przyszłość. Proponował pomoc w znalezieniu posady, a to przecież nie byle co. Poza tym, krył ją przed Narcyzną Malfoy, narażając tym samym siebie. Pomimo tego, że wiedział, że jej związek z Draconem i tak musi się prędzej czy później wydać, pomógł jej. I najważniejsze. Była między nimi chemia. Dało się to wyczuć z daleka. To jak na siebie patrzyli, z pewnym wyzwaniem, zagadką. Jakby mieli swój szyfr, który nikt inny nie rozumiał. Owszem, denerwowała go. Wręcz wyprowadzała z równowagi, nie słuchając, zadając ciągłe pytania i pyskując. Wtedy, gdy nikt nie odważyłby się choćby pomyśleć o sprzeciwie, ona mówiła to głośno, patrząc mu hardo w oczy. Jednym słowem, byli dla siebie stworzeni."

 

Autor: Ania Magierska 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz