Następny tydzień był, póki co, zdecydowanie najlepszym tygodniem tych
wakacji, co przyznała sama przed sobą dopiero pod jego koniec, gdyż nie
chciała do siebie dopuścić takich myśli. Jej relacje ze Snape'm były
naprawdę zadowalające. Bardzo dużo ze sobą rozmawiali, lecz były to
rozmowę ogólnie, nie dotyczące żadnego z nich. Ich głównym tematem było
najnowsze odkrycie w Transmutacji, które – jeśli zostanie uznane – miało
zmienić wszystko, co do tej pory wiedziano w tej dziedzinie magii.
-I twierdzi pan, że w ten sposób przepływ magii mógłby zaszkodzić ciału żywemu?
-Oczywiście.
-Więc musi pan być w błędzie.
-Dlaczego?
-Ponieważ tu jedynie zmienia się jej przepływ i stężenie, lecz ilość i moc pozostają takie same.
-Tak? A wyobraź sobie, że przepływ tym wypadku zmienia moc.
-Niby jakim prawem?
I tak dalej, i tak dalej.
-I twierdzi pan, że w ten sposób przepływ magii mógłby zaszkodzić ciału żywemu?
-Oczywiście.
-Więc musi pan być w błędzie.
-Dlaczego?
-Ponieważ tu jedynie zmienia się jej przepływ i stężenie, lecz ilość i moc pozostają takie same.
-Tak? A wyobraź sobie, że przepływ tym wypadku zmienia moc.
-Niby jakim prawem?
I tak dalej, i tak dalej.
Autorka: Weird Charlotte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz