- Ja tu nadal
jestem, a pan miał być miły… - przypomniała mu Hermiona, przestępując z nogi na
nogę. Zaczynało być jej zimno i jeśli zamierzali jeszcze długo dyskutować na
mrozie, to ona stanowczo podziękuje za taką wycieczkę.
- Pamiętam.
Ciężko zapomnieć o twojej uroczej szopie – spojrzał na nią, a przez jego twarz
przemknął cień uśmiechu, ale wydarzyło się to tak szybko, że nie mogła być
pewna na sto procent, czy to co widziała, było naprawdę.
Autorka: Ania Magierska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz