Deszczowy wieczór wydawał się piękny jak nigdy. Za szarymi chmurami
jaśniały gwiazdy, przez co sklepienie wyglądało jak w czarno-białym
filmie, gdy całe otoczenie było pełne żywych kolorów – czerwonych szat
Gryfonów, żółtych Puchonów, niebieskich Krukonów i zielonych Ślizgonów.
Brązowe łóżko z wyraźnymi znakami użycia trzeszczało, gdy Hermiona przekręcała się z boku na bok. Spała zaledwie kilka godzin, a teraz czekała, aż ktoś do niej przyjdzie, gdyż dalej była zbyt słaba, żeby wstać.
Brązowe łóżko z wyraźnymi znakami użycia trzeszczało, gdy Hermiona przekręcała się z boku na bok. Spała zaledwie kilka godzin, a teraz czekała, aż ktoś do niej przyjdzie, gdyż dalej była zbyt słaba, żeby wstać.
Autorka: Weird Charlotte
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz